Stażewski zaświecił. było ładnie, ale tylko z parku. może mocniejsze światła poprosimy przy następnej rekonstrukcji?
sobota, 6 grudnia 2008
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
blog o szeroko pojętym odbiorze sztuki. od abnegacji do adoracji.
4 komentarze:
cuż,wyaje mi się że dziś rekonstrukacja takich projketów jest mało absorbująca i niezbyt przekonująca ,taki "show" może sobie każa Doda czy Wiśnieewski zrobić na koncercie i bęzie właściwie to samo
Z odległości 300 metrów nie było już tego widać, ginęło w światłach miasta.
hmm. no właśnie.idea szczytna ale czasy już jakby inne
szacunek dla pracy i myślenia Stazewskiego ,potwierdza to jedynie polskie ograniczenia kulturowe.gdyby wtedy to było realizowane z dużym rozmachem miałoby szansę wybrzmieć do końca
ciekawie mimo wszystko, że pomysł powtórzono. skala kompletnie nie ta, poza wyobrażeniem pozostaje jakie to mogło robic wrażenie wtedy... dziś w ogromie świateł miasta... fajne foto z iwentu na stronie muzeum: http://www.artmuseum.pl/
Prześlij komentarz