piątek, 30 maja 2008

sharon hayes...


Sharon Hayes „W niedalekiej przyszłości – Warszawa, 2008”
Seria akcji na ulicach Warszawy
godz. 10:20....
niewiele się dzieje, autochtoni spotykają gwiazdy sztuki...

4 komentarze:

Anonimowy pisze...

taki chłyt marketingowy ,klasczny performance troche jak w white cube bo nikt nie czai o co chodzi proponuję zrobic klysków performance polskich bo mamy dobrych artystow :-)

art addict pisze...

jak w czeskim filmie było bardzo :)

klasyków naszych trochę ze świecą teraz szukać, bo z niewiadomych względów coś nie bardzo ogół chce ich oglądać?

czy możemy prosić o inicjały - drogi anonimowy komentatorze - nagroda za "odzew błyskawiczny" czeka na powieszenie :)

Anonimowy pisze...

to byłem ja - 007
generalnie rzecz bioracto ja wolę sobie zyciowe performanse ogladac na ulicach grochowa codziennie ale takie wystąpienie tubylca tez jest ciekawe taka wirowka nonsensu ale tak to w warszawie wyglada hłe hłe hłe

Anonimowy pisze...

ci performarzy ukrywają się ;-)
fajny festiwal Interakcje w piotrkowie trybunalskim ,polecam uwadze ,peace